Kamila + Luigi
Ślub polsko-włoski na Dolnym Śląsku
Gdy Kamila zadzwoniła do mnie tygodni przed ich weselem – oczarowała mnie tym, w jakim miejscu zaplanowali swoją imprezę. „Dom Pielgrzyma” może z nazwy nie brzmiał zachęcająco, ale po zobaczeniu tego miejsca na żywo – byłam niezwykle zaskoczona tym, w jakim klimacie stworzono to miejsce. I żałujcie Ci fotografowie, którzy odrzucili możliwość fotografowania ich myśląc, że to kolejny ślub w stylu „wiejskiej remizy’ czy wesela Smarzowskiego (które swoją drogą chętnie bym sfotografowała!), bo włoskie korzenie Luigiego w połączeniu z mieszanką polskiej rodziny i przyjaciół tych dwojga, w tak pięknym miejscu – dało naprawdę niesamowitą imprezę! Zobaczcie zresztą sami jak wyglądał ich ślub polsko-włoski.
Gorący ślub polsko-włoski w Domu Pielgrzyma
Nic więc dziwnego, że w ten upalny dzień – zarówno polscy goście jak i włoscy rozgrzali parkiet w Wambierzycach do czerwoności. I gdyby nie to, że następnego dnia pędziłam w Bieszczady na poprawiny wesela mojego kuzyna – zostałabym z nimi do rana. Podczas przyjęcia nad wszystkim czuwała wspaniała wedding plannerka – Magda, która prowadzi również swoją wypożyczalnię i zajmuje się dekoracjami oraz kwiatami.
Piękny i niezwykle wzruszający first look w ogrodzie, błogosławieństwo i mnóstwo wzruszeń, piękna ceremonia kościelna w Bazylice w Wambierzycach i do tego włoska zabawa w Domu Pielgrzyma - mam nadzieję, że udało mi się to wszystko pokazać na moich fotografiach.





















































































































































































































